Jesteś Tą, Która Wie.

On Cię nie chce, czujesz się odrzucona, mało warta, samotna…boli….

Tendencyjnie masz ochotę zrobić szybko coś, co Cię ukoi, w magiczny sposób zabierze to nieprzyjemne, przeszywające Cię na wskroś uczucie.

Przez lata tak funkcjonowałaś. Strategia pocieszenia u przyjaciółki, rozmowa babskiej solidarności, ‘nie martw się, znajdziesz lepszego…’, ‘i tak nie był Ciebie wart’, ‘to palant’….dodawały siły, przynosiły ulgę…tyle, że….chwilową. Podobnie było z pudełkiem choćby najpyszniejszych czekoladek, porcją ulubionych lodów, najlepszych serialem telewizyjnym czy błogim snem.

Gdy ponownie wynurzałaś się ze swojego schronu…ból, niczym natrętny akwizytor, ponownie pukał do Twych drzwi, znowu przekonywał, że dzieje się coś, co dziać się nie powinno.

Pulsujące w głowie myśli zdawały się tak przekonujące.

Dlaczego on mi to robi…? Jak będę teraz żyć? Co takiego zrobiłam źle? Chcę, by wszystko było znów jak dawniej….

Czy oby na pewno….?- zapytał cichy głos…nienatrętny, o innym smaku niż ten, który zazwyczaj pełną parą tętni w Twojej głowie…

Co to takiego…z kąd ta irracjonalna myśl?-pomyślałaś….

Oczywiście, że na pewno! Tak bardzo go kocham….chcę, by znów mnie chciał, by był, by przytulił….

Czy oby na pewno….? – słowa te niczym najdelikatniejszy powiew wiatru musnęły swym ciepłem tam, gdzie dotąd nie kierowałaś swej uwagi…

Intuicyjnie zaczerpując głęboki, powolny wdech, zatrzymałaś się poruszona płynącym z Twego serca spokojem…

Ułamek sekundy, otwartość na jedną głęboką refleksję, prawdziwy wgląd, na bycie Sobą, w Sobie, przy Sobie…na bycie Tą, która WIE….czego prawdziwie potrzebuje….

W chwilach takich jak ta, tak łatwo popaść nam ponownie w zapomnienie…oddać się fali emocji, wejść w rolę ofiary, obarczyć się winą, być nieprzytomną….

Byłam tam nie raz….sporadycznie wciąż odwiedzam to miejsce, przez moment nieświadomie, lecz już za chwilę, gdy przychodzi otrzeźwienie, Ta która we mnie Wie….zachęca do dokonania świadomego wyboru….

Wybór ten nie dotyczy zewnętrznych okoliczności…polega on na rozróżnieniu Mojej prawdy od iluzji, szeptu serca od krzyku uwarunkowań…polega na wybraniu Siebie w obliczu tendencyjnych, dobrze znanych, nie służących reakcji i zachowań.

Gdy pozostajesz ze sobą w szczerości- stajesz się otwartą przestrzenią, przez którą zaczyna płynąć to, od czego większość życia uciekałaś.

Uciekałaś poprzez stawianie oporu, walkę, czy ignorancję….uciekałaś, bo w tym miejscu swojej świadomości wierzyłaś, że właśnie tak znajdziesz spokój i ukojenie.

Ucieczka mogła być chwilowo działającym lekarstwem, lecz na dłuższą metę jedynie zaostrzała ból, nie pozwalała mu na ostateczne rozpuszczenie, którego tak pragnęłaś…

Jeśli wciąż Jesteś tu ze mną, jeśli wciąż chłoniesz płynące z mego serca słowa….Ta, która w Tobie Wie, która jest Tobą prawdziwą…..jest już gotowa….

Jesteś gotowa, by przestać w końcu się kulić i obwiniać

Gotowa, by trzeźwo rozpoznać, że to nie Ty, lecz twe uwarunkowania- lgną do tego, co Ci nie służy, Gotowa, by wykraczać poza bramę krainy Zombie, życia z dala od  Siebie prawdziwej w sobie, egzystencji podtrzymywanej jedynie oddechem

Jesteś gotowa, by wejść w pełnię Swego istnienia

Z otwartością zanurzyć się w mrocznych zakamarkach swych projekcji, lęków i bólu

Gotowa, by świadomie w nie wejść, w sile Swej wewnętrznej mądrości i autentyczności

Jesteś Tą, która emanuje Światłem

Która zawsze Była, Jest i Będzie miłością

W Której tańczy wszystko, czego potrzebujesz do spełnienia

Jesteś Tą, na którą czekałaś…Tą która Sama daje Sobie ukojenie, rozkosz i wsparcie

Jesteś Pełna

Nasycona pierwiastkiem męskim i żeńskim

Jesteś Dzika, Nieuchwytna, Spokojna, Krucha i Silna…

Jesteś Wolna

Jesteś Boginią….

Jesteś Tą, na Którą czekałaś….Siostro…<3