Po burzy i przed burzą, a także pomiędzy – CISZA…
Życie to nieustanna kreacja… Pajęczyny doświadczeń…Związków.. Reakcji i przyczyn… Życie zaskakuje mnogością różnych zjawisk… Możliwości… Poziomów zrozumienia… Jednocześnie jest coś od czego wszystko się zaczyna i czym wszystko się kończy…
Jest coś, z czego wypływa rzeczywistość…
Jest coś, z czego wypływają słowa…
Jest coś, co wzmaga napięcie…
I coś, co pomaga głęboko się rozluźnić…
Coś pomiędzy wdechem i wydechem…
A także przed i po burzy… a nawet w trakcie, jeśli posłuchasz głęboko…
To CISZA… Czym ona jest? Skąd się bierze..? Kiedy się zaczęła…? Jak wielką zajmuje przestrzeń..? A może ona jest przestrzenią..?
Pytania mogą być różne… I od nich zależy jak będziesz smakować życie… To jakie pytania sobie zadajesz, wpływa na to jakie otrzymujesz odpowiedzi… Co przychodzi do Ciebie, co się otwiera, co zaczyna, a co kończy…
Każde pytanie może rozpocząć nową kreację… Może zakończyć cierpienie… Może uświadomić, coś, co tak bardzo chce być zobaczone…
Pytania rozjaśniają, ale mogą też skutecznie gmatwać.. Źle zadane zamykają, a odpowiednio – otwierają nowe możliwości..
Jakiego dziś pytania potrzebujesz?
Jakie pytanie płynie dziś do Ciebie z CISZY? Z ciszy Twojego serca…?
O co chciał/a/byś zapytać kogoś, kto zna wszystkie odpowiedzi…?
A co boisz się zapytać..?
Takie dni jak dziś sprzyjają poszukiwaniu tych pytań, które mają MOC ZMIANY.
Jakiej zmiany Ci potrzeba…?
Cisza pomaga rozjaśnić to, co wydaje się niczym schowane za mgłą. Jednocześnie przebywanie w ciszy, co można też nazwać stanem medytacji, pozwala na połączenie się ze sobą samym. To tak jakby wyłączyć wszystkie sprzęty, zasłonić firanki, zamknąć bramę i słuchać swojego oddechu, a właściwie wsłuchiwać się w miejsce, z którego ten oddech wypływ, dokąd zmierza.
Cisza może Cię zaprowadzić znacznie dalej niż jakiekolwiek słowa, bo cisza zawiera je wszystkie w sobie. To nieograniczona przestrzeń możliwości. Możesz się w nią zanurzyć z oddechem… Każdego dnia, choć przez chwilę i obserwować, jak powoli zmienia się to, czego doświadczasz…
Jak łagodnieje..
Jak sytuacje zaczynają się synchronizować..
A to, co trudne pokazuje swoją bardziej lekką, ludzką twarz…
Więc tak jesiennie dziś zachęcam Cię do tej ciszy w Tobie… Do tego, by tam zaglądać, zagłębiać się, a może zanurzać… Nigdy nie wiesz, co Ci przyniesie, co jeszcze na Ciebie czeka…
Zostaw komentarz