Ego wszystko przechwyci.
Ego wszystko przechwyci, nawet Twoje poczucie wewnętrznej pokory, siły czy zaufania.
Najbardziej otwierające mistyczne doświadczenia, wglądy czy momenty Aha- bledną w mgnieniu oka, kiedy ze swym analitycznym podejściem i potrzebą podtrzymywania tożsamości, u progu Twojego serca staje umysł.
Trzeba być czujnym, lecz nie kontrolującym…- bo to również jedna z charakterystyk oprogramowania, które przenosimy jako ludzie.
Twoja prawda potrafi być bardzo subtelna. Jest taka ponieważ całe życie nieświadomie pracowałeś na jej skrzętne kamuflowanie.
Był czas, gdy Ci to służyło, nie potrafiłeś inaczej, nie było gotowości.
Teraz jednak- jeśli dotykasz przestrzeni niezrozumianej…
Jeśli ocierasz się o miejsce, w którym jak przebijający się przez gęste chmury promyk słońca- emanujesz blaskiem…
Jeśli smakujesz zalewaną przez natychmiastową falę niepokoju chwilę wytchnienia…
Możesz być pewien, że wynurza się w Tobie coś, co zwyczajowo możemy nazwać Twoim Domem…
Wynurzanie to czasem przebiega płynnie i spokojnie, łatwo je przeoczyć i dopiero po czasie widać, że jesteśmy już inną osobą, coś nowego przejęło ster w naszym życiu…
Innym razem ‘proces ten może być gwałtowny, potrafi odbić się nam czkawką w postaci lęku, znużenia, zniechęcenia czy innej formy oporu.
Serce jednak cierpliwe czeka….choć nawet czekanie jest już mocno naciąganym określeniem. Serce po prostu jest, nie musi niczego robić, na nic czekać, z niczym walczyć…
Jest ono tłem, tkaniną Twojej istoty, boskim nektarem, bezosobową inteligencją, najwyższą mądrością, dla której każde Twe nieświadome doświadczenie jest tak samo ważne jak te, które snują baśń życia z obszarów świadomości.
Dla serca miotanina ego nie jest ani dobra, ani niedobra….
Nie obchodzi go kiedy oprzytomniejesz i kiedy naprawdę zaczniesz żyć swoją nową, wolną od oceny świadomością.
To życie, tamto życie…nie teraz- to kiedy indziej, zawsze, nigdy, ciągle, momentami…puls życia inicjowany oddechem Boga- tańczy i wiruje swą melodię akceptując wszystko, nie wykluczając, nie negując niczego.
Otuleni w śnie ludzkiej egzystencji marzymy, pragniemy, dążymy, mamy nadzieję…a wszystko to, co wzniosłe i pozytywne- w najodpowiedniejszych dla każdego z nas proporcjach miesza się z drugą stroną dualizmu, w miejscu gdzie mieszka lęk, zwątpienie i opór.
Dziecko strofowane staje się z czasem ograniczone i nie doświadczy już pełni życia nim nie odkryje swego prawdziwego widzenia.
Dlatego mądry, świadomy rodzic pozwala, by przeżywało wszystko to, co obecnie przez niego przepływa, bez wykluczenia.
Dojrzały rodzic- tuli miłością, słucha, wspiera, jest….lecz niczego nie zmienia…
Podobnie serce, w swym niezachwianym spokoju i akceptacji- trwa przy Tobie wtedy, gdy umysł serwuje Ci mniejsze lub większe zawiłości iluzji.
Jakiż to dar, by zawsze nosić w sobie tak oddanego przyjaciela…
Jaka to wolność, by w każdym oddechu opierać się o czułe ramiona wsparcia i aprobaty…
Jakaż to podróż, by poranek za porankiem wciąż i wciąż na nowo odkrywać tego, który Wie, że za kurtyną najbardziej wyrafinowanego ego- kryje się lekkość i miłość, a życie…ono po prostu jest zabawą…
Zapraszam na indywidualne sesje oraz warsztaty na żywo i online. Wszystkie informacje znajdziesz tutaj:https://duchimateria.com/szkolenia-i-sesje/
Zostaw komentarz