Obfitość to jak najbardziej naturalny stan, zdrowy stan, to stan, który można łatwo zobrazować jesiennymi zbiorami, drzewami pełnymi soczystych jabłek czy warzywami, które dojrzewają wśród słońca. To także krajobraz wiosny, kwitnących krzewów i ogrodów, a także multum możliwości na to, co możesz robić w życiu i na to jak możesz to robić.

            Jeszcze prościej – obfitość to stan, w którym czujesz, że masz wszystko i jeszcze więcej. Możesz nie tylko zaspokoić swoje potrzeby i pragnienia, ale też dzielić się z innymi, odłożyć coś na później. Jeśli towarzyszy temu wdzięczność i poczucie, że masz – to ta wibracja pomaga mieć jeszcze więcej. Niczym kula śnieżna, która stacza się w dół – im cięższa, tym szybciej.

           Co się jednak dzieje, gdy chcesz obfitości, lecz w żadnym wypadku jej nie czujesz?

Gdy zamiast cieszyć się wydawaniem pieniędzy, martwisz się, czy wystarczy Ci na rachunki?

Gdy brakuje Ci na to, czego chcesz, a może i na to, czego potrzebujesz w tej chwili?

Gdy masz długi, gdy czujesz, że obfitość jest poza Twoim zasięgiem?

            Otóż wtedy zachodzi ten sam proces, tylko w drugą stronę. Kula śnieżna opada zbierając coraz więcej podobnych wibracji do siebie i poczucie braku pogłębia się. Bardzo trudno jest wtedy poczuć, że jednak ma się wszystko i zmienić jakość przyciągania, a co za tym idzie – także jakość swoich działań, które zamiast do strat, będą prowadzić do bogacenia się.

Jednakże i na to jest sposób. A raczej metoda. To metoda małych kroków, małych zmian, które wymagają czasu i konsekwencji, lecz potrafią dać niezwykłe rezultaty.

Najważniejsze, by najpierw skontaktować się z emocjami, które towarzyszą Ci teraz jeśli chodzi o poczucie obfitości finansowej. Jeśli nie wiesz co to – zapytaj o to siebie i pooddychaj głębiej do ciała. Pokontempluj trochę ten temat. Pobądź z nim.

            Kolejnym krokiem jest znalezienie tego, za co możesz być wdzięczna. Tego, co już masz i skupienie się na tym, by poczuć, że w tym temacie czujesz obfitość. To może być coś zupełnie nie związane z finansami. Możesz poczuć, że masz w życiu obfitość dobrych ludzi, przyjaciół, czy bliskich na których możesz liczyć. Masz obfitość inspiracji czy możliwości spędzania wolnego czasu. Cokolwiek by to nie było – ważne jest uczucie, które pojawia się, gdy czujesz, że masz. Że jest coś, za co możesz być wdzięczna.

            Ostatnim krokiem jest wprowadzanie tego uczucia w temat pieniędzy. Możesz zacząć od naprawdę małych rzeczy. Być wdzięczną za to, że masz za co zapłacić za rachunek telefoniczny i w związku z tym możesz rozmawiać z innymi ludźmi, nawet jeśli są z drugiego końca świata. Albo za to, że możesz sobie kupić książkę, czy obejrzeć dobry film.

            A jeśli chcesz popracować na jeszcze głębszym poziomie i dać sobie szansę na konkretną zmianę w temacie finansowej obfitości, wraz z grupą równie zdecydowanych osób – zapraszam na mój kurs, który prowadzę tylko raz w roku – Kurs Przyciągania Pieniędzy.