Magdalena Kubacka
20 czerwca 2020 w 15:20- Odpowiedz
Pieknie Dziekuje
Emilia Ruszkiewicz
29 listopada 2021 w 10:07- Odpowiedz
A ja teraz się zastanawiam nad taką rzeczą. Czym jest ten „górny sufit”? Czy to jest ten nasz wyznaczony nowy termostat? Czy może to jest ta suma „idealna”, którą bym chciała by spływała na konto?
Czy jest różnica między tymi „rzeczami”?
Bo z jednej strony mówisz o tym, by nowy termostat był sumą taką, która nas nie przeraża, ale tez było takie ćwiczenie o rocznym dochodzie, który nas nie ogranicza, a który dał by poczucie bezpieczeństwa. Chcę tylko dopytać czy dobrze rozumiem, że to dwie osobne sprawy … ? Więc czym jest „górny sufit”? Gdzie go w tym znaleźć?
Emilio, górny sufit to ten poziom, który wyobrażamy sobie, że jest limitem. I tutaj, jest to nasze warunkowanie, czyli zazwyczaj my nawet nie wiemy, że dany poziom jest przez nas postrzegamy jako coś niemożliwego wręcz do osiągnięcia.
Przy TF zależy nam na tym, żeby najpierw zobaczyć ile nam rzeczywiście przypływa, a potem- mając już tego świadomość- wyznaczyć nowy poziom, który z jednej strony jest dla nas wyjściem ze strefy komfortu, a z drugiej- nie jest zbyt oddalony, czyli wzbudzający w nas ogromny opór i zwątpienie. W takim ujęciu można by powiedzieć, że nasz nowy, wyznaczany świadomie- TF- jest uświadomionym górnym limitem. Ale też zobaczmy, że poprzez wyznaczanie TF- my się z coraz to wyższymi poziomami oswajamy i to, co do tej pory wydawało nam się może zbyt odległe, nierealne- po czasie jest już dla nas naturalne, idziemy dalej, wyżej.
Podsumowując: górny sufit bardziej odnosi się do naszych nieuświadomionych przekonań o tym, co jest dla nas możliwe. I my, dzięki różnym ćwiczeniom- odkrywamy go na tym kursie, żeby potem- gdy jest już uświadomiony- móc podnosić poziom Finansowego Termostatu. Kiedy widzimy nas sufit- możemy coś z nim zrobić, pokazać sobie, że niekoniecznie ten poziom jest jedynym realnym. Wtedy łatwiej podwyższać nam swój TF
Emilia Ruszkiewicz
29 listopada 2021 w 15:16- Odpowiedz
Pieknie Dziekuje
A ja teraz się zastanawiam nad taką rzeczą. Czym jest ten „górny sufit”? Czy to jest ten nasz wyznaczony nowy termostat? Czy może to jest ta suma „idealna”, którą bym chciała by spływała na konto?
Czy jest różnica między tymi „rzeczami”?
Bo z jednej strony mówisz o tym, by nowy termostat był sumą taką, która nas nie przeraża, ale tez było takie ćwiczenie o rocznym dochodzie, który nas nie ogranicza, a który dał by poczucie bezpieczeństwa. Chcę tylko dopytać czy dobrze rozumiem, że to dwie osobne sprawy … ? Więc czym jest „górny sufit”? Gdzie go w tym znaleźć?
Emilio, górny sufit to ten poziom, który wyobrażamy sobie, że jest limitem. I tutaj, jest to nasze warunkowanie, czyli zazwyczaj my nawet nie wiemy, że dany poziom jest przez nas postrzegamy jako coś niemożliwego wręcz do osiągnięcia.
Przy TF zależy nam na tym, żeby najpierw zobaczyć ile nam rzeczywiście przypływa, a potem- mając już tego świadomość- wyznaczyć nowy poziom, który z jednej strony jest dla nas wyjściem ze strefy komfortu, a z drugiej- nie jest zbyt oddalony, czyli wzbudzający w nas ogromny opór i zwątpienie. W takim ujęciu można by powiedzieć, że nasz nowy, wyznaczany świadomie- TF- jest uświadomionym górnym limitem. Ale też zobaczmy, że poprzez wyznaczanie TF- my się z coraz to wyższymi poziomami oswajamy i to, co do tej pory wydawało nam się może zbyt odległe, nierealne- po czasie jest już dla nas naturalne, idziemy dalej, wyżej.
Podsumowując: górny sufit bardziej odnosi się do naszych nieuświadomionych przekonań o tym, co jest dla nas możliwe. I my, dzięki różnym ćwiczeniom- odkrywamy go na tym kursie, żeby potem- gdy jest już uświadomiony- móc podnosić poziom Finansowego Termostatu. Kiedy widzimy nas sufit- możemy coś z nim zrobić, pokazać sobie, że niekoniecznie ten poziom jest jedynym realnym. Wtedy łatwiej podwyższać nam swój TF
Dziękuję 🙂