DODATKOWE MATERIAŁY
3. MATCZYNA RANA jest bazowym tematem na drodze powrotu do siebie, budowania prawdziwej, opartej na zrozumieniu i miłości relacji z samym sobą. Nie da się więc tego tematu pominąć. Jest ona ściśle związana również z tematyką obfitości. W naszym programie nie zgłębiamy tego zagadnienia, lecz jedynie się z nim zapoznajemy. Matczyna Rana jest esencją mojego drugiego, dużego autorskiego programu – Oktawy Miłości ( https://duchimateria.com/kurs-online/)
oraz nagrań cyklu głębokich warsztatów online, w których całościowo przeszliśmy przez temat MR: https://duchimateria.com/matczynarana/
Poniżej umieszczam dla Ciebie artykuł oraz ćwiczenia na temat Matczynej Rany.
4. A teraz coś o PLANOWANIU BUDŻETU.
„Twoje finansowe cele….” Nie moge tego otworzyć w żadnym programie który mam na komputerze. W czym to jest napisane?
Małgorzata, ja działam na Linuxie i mam tu LibreOffice – otwiera się bez problemu, może za jego pomocą spróbuj? Ja sobie potem konwertowałam na pdf
ps, nie musisz mieć do niego Linuxa 😉
Witam, nie do końca rozumiem potencjalnych finansowych wycieków. Jeżeli mamy żyć w obfitości, to wydatek na zabieg kosmetyczny z przeznaczeniem by się zrelaksować jest ok. Jest to da mnie o tyle ważne, ponieważ finansowa obfitość do mnie płynie, a ja wychodzę na zero.
Pozdrawiam.
Renatka, nie jestem pewna czy dobrze rozumiem Twoje pytanie i czy w ogóle jest to pytanie, ale chodzi tutaj o zwrócenie uwagi na zakupy, które są z nami spójne oraz te, które tylko nam się wydaje, że takimi są. To one właśnie są naszymi wyciekami i nie oznacza wcale, że mamy z nich rezygnować,ale świadomie już wybrać, czy mimo tego że np dany wydatek nie jest ze mną spójny- wciąż go wybieram, by w jakiś sposób poczuć się lepiej, czegoś uniknąć itp.
Poczułam moc czarodzieja, na pewno się zadzieje i obfitość będzie nieskończona …dziękuję…jestem
Sylwio. Myśle, ze sformułowanie że mamy sobie być matką jest błędne. Z tej prostej przyczyny, że jest to po prostu niemożliwe. Nie mogą być swoją mamą bo ja jestem jej dzieckiem. Mogę się sobą zaopiekować jako małym dzieckiem, ja dorosła. To stare stwierdzenie jest nie prawdziwe.
Robiąc hipnozę klientowi, nigdy nie stawiam go w roli swojej mamy. Obciążyłabym go całym jej ciężarem życia. On jest sobą, raz dorosłym a raz dzieckiem ale nigdy matką. Oczywiście to jest moje zdanie ale zaczerpnięte z obserwacji sesji hipnotycznej i ustawień helingerowskich.
Pozdrawiam
Beata Gazda
Beatko, chodzi tutaj o wewnętrzną matkę w każdym z nas, o część nas która potrafi w dojrzały sposób spojrzeć na wystraszone dziecko. Jest to proces matkowania sobie- nie należy brać tego dosłownie, ale na poziomie energetycznym to niewątpliwie zachodzi. Dla mnie był to jeden z przełomowych momentów, kiedy zaczęłam brać odpowiedzialność za samą siebie, poczułam swoją sprawczość i siłę i nauczyłam się koić swoje lęki, być ze sobą w każdej sytuacji.