Jesteśmy narodem kochającym narzekać– ile razy słyszałeś już tego typu stwierdzenie?complaining

Z pewnością jest w tym trochę prawdy, jednak nie chodzi mi o to by uwypuklać nasze narodowe przypadłości. Poza tym, w moim odczuciu – to nie tylko my Polacy, lecz wszyscy jako rasa ludzka- mamy tendencję do nałogowego narzekania.

Gdy robimy coś automatycznie, gdy żyjemy nieświadomie- przyjmujemy to po prostu za część naszej codzienności i nie kwestionujemy. Tym samym wcale nie w głowie nam jakiekolwiek zmiany czy transformacje.

Coraz więcej osób zaczyna jednak przyglądać się sobie, staje się świadoma swojego powtarzającego się, schematycznego zachowania.

Ponieważ i ja należę do tych, którzy systematycznie otwierają się na nowe spojrzenie na świat i siebie- wyraźnie czuję, że wielu z nas niejednokrotnie przeciera ze zdziwienia oczy, gdy tylko w końcu dostrzeże swe upodobanie do narzekania.

Dlaczego narzekamy?

  1. Warto zauważyć, że zazwyczaj robimy to zupełnie nieświadomie i automatycznie. Po prostu zostaliśmy w taki sposób wychowani przez rodzinę, znajomych, społeczeństwo, świat. Gdy coś nam nie odpowiada, zamiast koncentrować się na pozytywach, próbować dokonać konstruktywnych zmian – my zanurzamy się w naszym nieszczęściu i je opisujemy. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego , iż w ten oto sposób nie tylko nie przyczyniamy się do tworzenia kreatywnych rozwiązań i budowania życia które nas cieszy- wręcz przeciwnie- intensyfikujemy wszystko to czego nie lubimy jednocześnie przedłużając cierpienie czy niezadowolenie.
  2. Gdy narzekamy, innymi słowy użalamy się nad sobą. Jest to bezpośrednio związane z gloryfikowanym przez wielu z nas poczuciem bycia ofiarą, które nas bardzo często uzależnia. Nie jest to oczywiście świadome. Nikt z nas przecież nie chce przyznać, ze lubi czuć się ofiarą- zdaje się to wręcz niedorzeczne.

Dlatego bardzo ważna jest nasza intencja, chęć otwarcia na to czego do tej pory nie zauważaliśmy. W ten sposób- w chwili zadumy i wyciszenia- możemy wyraźnie dostrzec, iż poprzez proces narzekania nasze ego paradoksalnie czuje się lepiej. Dlaczego? Otóż, gdy użalamy się nad sobą- dajemy znać wszystkim wokół nas, że jest nam źle, że cierpimy i dzięki temu automatycznie oczekujemy iż będziemy traktowani w pewien ulgowy sposób oraz otoczeni większa czułością i wsparciem.

  1. Dla naszego umysłu- narzekanie jest często formą przygotowywania się na to, co może nam się przytrafić. Jest nam źle, więc poprzez omawianie naszej nieprzyjaznej sytuacji- zdaje nam się iż jesteśmy lepiej przygotowani na wszelkie potencjalne niechciane okoliczności. Jest to oczywiście jedynie iluzja naszego umysłu i jest ona ściśle powiązane z martwieniem się ( tyle ze tutaj robimy to nie tylko w naszej głowie lecz na głos).
  2. Narzekanie to często nasze hobby, zajęcie dające naszemu ego rozrywkę. Nasze ego kocha afery i możliwość snucia nowych, wyimaginowanych scenariuszy. Musimy być jednak świadomi tego, iż w ten sposób przyciągamy do naszej rzeczywistości okoliczności, które nie koniecznie są przez nas pożądane.

Co wiec zrobić by stopniowo odejść od tego zakorzenionego w nas procesu narzekania?

Wbrew pozorom, dla wielu z nas uzależnienie to nie jest łatwe do porzucenia z dnia na dzien. Gdy jakiś czas temu zaproponowałam swoim słuchaczom przyłączenie się do tygodnia bez narzekania- już po pierwszym dniu pozostała w naszej grupie garstka osób, nikt natomiast nie dotrwał do jego końca.

Dlatego tez bardzo ważne jest by podejść do tego jak do uzależnienia i akceptować proces stopniowego rozpuszczania tej tendencji z miłością i zrozumieniem. Poczujmy, że tego chcemy i trzymajmy tą intencję głęboko w sercu pamiętając, iż jeszcze nie raz przytrafią nam się chwile zapomnienia. Nie obwiniajmy się za nie, wręcz przeciwnie- czujmy wdzięczność za to, ze próbujemy i kroczymy w bardzo pięknym, pozytywnym kierunku.

Dobrym, żartobliwym sposobem jest również założenie na nadgarstek ozdobnej gumki, którą strzelimy za każdym razem gdy zdarzy nam się ponownie narzekać. Nie chodzi o to by zadawać sobie ból, czy tez karać- lecz by wyrobić sobie nawyk zdawania sobie sprawy z wypowiadanych przez nas negatywnych słów.

Możemy również zaproponować zabawę w nienarzekanie znajomemu, gdyż we dwie osoby będzie nam z pewnością raźniej i weselej.

Na zakończenie dodam, iż warto po prostu pamiętać, iż robimy dla siebie coś bardzo pozytywnego. Gdy częstotliwość naszego narzekania spada- rzadziej przebywamy w niskich, niesprzyjających energiach  i tym samym dużo łatwiej przyciągamy do naszego życia to, czego bardzo pragniemy doświadczać.

 

Powodzenia!

Jeżeli podoba Ci się ten artykuł- podziel się nim ze znajomymi.

Zapraszam na sesje indywidualne: https://duchimateria.com/szkolenia-i-sesje/