Docenić… Zrozumieć jak bardzo daję siebie każdej chwili i ile otrzymuję..
Tak po prostu..
Kolejny dzień przywitał mnie promieniami słońca, które delikatnie wkradały się do jasnych pomieszczeń. Przyjemne dźwięki, miły zapach, który docierał z kuchni i kot.
Czego można chcieć więcej..?
A jednocześnie umysł podpowiada, już od samego rana, co jest do zrobienia. Co nie jest dokończone, ile jeszcze zostało pracy w jednym czy drugim projekcie. Porządkuje. Wyznacza. Określa.
Hej, stop! Delikatnie przywołuję siebie do ciszy.
Jeszcze przecież nie wstałam.. Nie delektowałam się porankiem.. Nie uśmiechnęłam się do nowego dnia..
Tak często dajemy się złapać w natłok myśli. Wstaje dzień, a z nim wszystko inne..
Zapachy, obrazy, wrażenia i myśli. Czasem są ciepłe niczym delikatny deszcz w środku lata, innym razem wkradają się do umysłu jak wichura, zwłaszcza jeśli nagle dostajemy trudną wiadomość, albo przypominamy sobie przykrą sytuację..
Tymczasem chwila, TA CHWILA, chce być widziana.
Tak jak każdy i każda z nas.
Jestem tutaj, woła do Ciebie, woła do mnie.. Jestem i czekam, by być z Tobą w kontakcie.
Mam tyle do zaoferowania.
Więc otulam się mocno kołdrą. Jeszcze moment. Niech dzień zacznie się łagodnie.. W synchronizacji z ciałem, z innymi ludźmi.. Z docenieniem.
Czasem tylko przypomnienie sobie o tym, że nie trzeba podążać za wichurą myśli..
Za przykrym wspomnieniem.. Za emocją, która sprawia, że jestem rozedrgana.
Czasem mogę wybrać spokój… Kontakt z tą chwilą na swój własny sposób.
Wstaję więc delikatnie. Bez nacisku na siebie. Bez wymagań.
Zostawiam je pod kołdrą. Może gdy odpoczną, wygrzeją się tam niczym kot, przyjdą do mnie inaczej, tak bym mogła z radością na nie odpowiedzieć?
Wybieram docenić ten moment. Zatrzymywać się co jakiś czas, by cicho celebrować..
Dziękować za to, że mogę rozkoszować się smakiem.. Że mogę czuć miłość.. Że mogę przytulić się mocno i tak trwać, aż poczuję, że woła mnie działanie..
Z brzucha.. Serca.. Z czegoś głębiej.
Działanie, które wypełni mnie naturalnie, tak jak wypełniają mnie ciepłe ramiona, radosny uśmiech czy mruczenie…
A Ty z jakiego punktu chcesz dziś działać..?
A może to czas na niedziałanie?
Zostaw komentarz