Od kilku dni, może nawet tygodni, krąży w mojej głowie zaczepna myśl ‘no co kochana, gdzie jest ta twoja pełna głębi inspiracja…?’

Rzeczywiście, nie dało się zaprzeczyć, że ostatni czas nie był dla mnie zbyt obfity w tego typu kreację. Tworzyłam dużo, to fakt, głowa była pełna pomysłów, ale… cały czas czułam, że brakuje w nich głębi, którą tak kocham. Pewnego dnia usiadłam nawet, by połączyć się z mą wewnętrzną muzą, przywołać ją do życia, ale…. każde precyzowane na pustej kartce zdanie brzmiało rzeczowo, namacalnie, tak przyziemnie.

Poczułam tęsknotę, a w niej przywołałam do siebie zaufanie. Już tyle razy przechodziłam przez czas, gdy górę brała logika i ziemskie atrybuty, a enigmatyczna melodia duszy zapadała we mnie w jakiś zimowy sen, odpływała w daleki rejs. Za każdym razem wracała, dlatego ufałam, czekałam.

Logika podpowiada, że jest to związane z tematyką, w którą się angażuję w danym czasie. Teraz, będąc w trakcie promocji i prowadzenia kursu o pieniądzu- zdecydowanie byłam mocniej niż zazwyczaj konkretna i przyziemna. Nauczyłam się już dawno, jednak, że każda historia jest we mnie snuta, by przynieść ulgę… każda w esencji jest zarówno prawdziwa jak i pusta. Ostatecznie niczego na pewno nie wiem….

Dziś już nie walczę z tym, co obecnie jest

Wiem, że na wszystko jest czas, a życie to falowanie w którym ma miejsce każdego rodzaju zarówno przypływ jak i odpływ

Dziś przyzwalam, a raczej- zajmuję się tym, do czego mnie aktualnie ciągnie- nie próbując przeforsować tego, co wydaje się właściwsze mojej głowie

Z takim otwarciem weszłam, jak co dzień, na moją matę do jogi… zaczęłam praktykę

Przesuwając łagodnie ciało z jednej do drugiej pozycji- poczułam się wolna… myśli pobrzękiwały w oddali kiedy ja stapiałam się ze swym oddechem i tą jedyną chwilą

Nagle wyłoniło się zdanie… to życie jest Twoją inspiracją kochanie… a tuż za nim podążyła tkana z najwyborniejszego jedwabiu eteryczna nić tak długo wyczekiwanego natchnienia

Zwolniłam ciało, usiadłam miękko na macie, wzięłam do dłoni kartkę i zaczęłam pisać….

To był ten czas, ten którego zaplanować ani przewidzieć się nie da

Na nic zdaje się tu zarządzanie czasem czy strategiczne planowanie

Nie da wymusić się inspiracji, gdy próbujesz to zrobić- jeszcze mocniej ją dusisz, a ona ucieka…

Jest jak motyl, który przystaje na Twym ramieniu, gdy się nie wiercisz, gdy otula Cię spokój

Wtedy przyfruwa i przy akompaniamencie melodii duszy zaczyna nucić i podszeptywać Ci swą opowieść

Przypomina, że to otwartość na życie jest muzą, jest inspiracją

A Ty- Jesteś kompletna, Jesteś szczęśliwa