Kiedy MArzysz to znaczy, że Twoje marzenie ma Żyć.

Kobieta, która doświadczała dzieciństwa w domu umniejszającym jej pragnienia- nauczyła się, że to co czuje nie jest istotne i nie warto sobie zawracać tym głowy.

Kobieta, która w to jako dziecko, nieświadomie uwierzyła- w dorosłym życiu będzie ignorować wołanie swojego serca, umniejszać swoje marzenia- nazywając je zachciankami.

Tej to się w głowie przewraca!

Ciągle czegoś chcesz!

Wiecznie ci mało!

Jesteś rozkapryszonym bachorem!

Ciesz się z tego, co masz- bo inni tego nie mają!

I tak dalej….

Te wszystkie zasłyszane niegdyś hasła. Wprowadzające w poczucie winy, wstydu, bycia nie wartą, zachłanną, złą i niewdzięczną.

No bo przecież powinnaś cieszyć się z tego co masz- nawet dziś możesz usłyszeć to jako jedna z głównych rekomendacji praktyki wdzięczności czy otwierania na obfitość.

I tak- pozytywne spojrzenie ma sens, ma głębię- zmiana postrzegania z braku na obfitość jest potrzebna, zmienia jakość życia, ALE- w tym wszystkim- NAJWAŻNIEJSZA JESTEŚ TY i Twoje mające prawo by żyć- marzenia.

W imię przeszłości, wyniesionych z domu przekonań, w imię duchowych i rozwojowych haseł- wypieramy jeszcze bardziej to, co boskie tchnienie ulokowało w naszym sercu, co czeka na życie, na fizyczne urzeczywistnienie.

Uwierzyłyśmy, że marzenia są dobre dla dzieci, że w realnym świecie- nie ma na nie miejsca, bo życie nie jest bajką.

A skąd wiesz? Jesteś pewna? Skąd wiesz czy to, czego doświadczasz teraz- czy tego właśnie teraz bajecznie nie śnisz? A co, jeśli cały czas- doświadczasz dokładnie tego, na co pozwalasz sobie, by marzyć? Co jeśli marzyć to znaczyć żyć?

Nie próbuj tego zrozumieć, bo prawdziwe zrozumienie to wewnętrzna wiedza, mądrość, która przychodzi jedynie na drodze indywidualnego doświadczenia. Nie analizuj, ale po prostu otwórz się na swoje marzenia.

Czy czujesz? Czy pamiętasz? Za czym tęskni Twoja dusza? Na doświadczenie czego cieszy się Twoje serce? Co Cię przyciąga?

I nie ważne, że nie jest to logiczne, że umysł podpowiada, że się nie da, że to bez sensu, że za wcześnie, za nie tak, za późno.

Te wszystkie argumenty to puste, nic nie znaczące echo domu, w którym wciąż umniejszano Twe potrzeby, w którym nie brano tego czego pragniesz i czujesz na serio.

Dziś, jak wielu z nas- pragniesz otwierać się na obfitość. Ale patrzysz tam gdzieś hen daleko. Dopatrujesz się szczęścia i pełni w wyrafinowanych technikach czy znaczących procesach. Tymczasem- to, co prawdziwie otwiera na obfitość to nie tylko mentalne treningi czy sztuczki, ale przede wszystkim- prawdziwe widzenie i uznawanie siebie, z każdym swoim marzeniem.

Na szczęście teraz, Jesteś dorosła i to Ty wybierasz. Wybierasz, by patrzeć na wszystko z docenieniem, ale przy tym- zaglądać w głąb siebie i rozpoznawać swoje marzenia.

Kobieta, która przez całe życie spychała na bok to, do czego lgnęło jej serce- dziś, przez jakiś czas- może mieć problem, by skontaktować się, poczuć, rozpoznać- czego naprawdę pragnie.

Kobieta taka całe życie wierzyła, że jej pragnienia mają być sensowne, dopasowane do reszty jej życia, odpowiadające jej otoczeniu.

Być może uwierzyła, że jej szczytem marzeń jest przykładny dom i rodzina, ogarnięcie wszystkiego, spełnienie się w roli kobiety- tej, którą społecznie, dawno temu, jej przypisano, za którą ją oceniano.

I tak- większość z nas i tego pragnie, pragnie ciepłego domowego ogniska, ALE- to przecież nie wszystko!

I nie! wcale nie stanie się z Ciebie bezduszna egoistka, gdy zaczniesz zauważasz i uznawać swoje marzenia! Tak naprawdę- to właśnie tak- odzyskujesz swoją duszę.

Nie Jesteś rozkapryszona, niewdzięczna czy zachłanna! Nie Jesteś oderwana od rzeczywistości, ale raczej- właśnie tak Jesteś pełna, żywa, kompletna, prawdziwa- gdy rozpoznajesz, że możesz MARZYĆ, a Twoje marzenia mają ŻYĆ!

I tak! Zasługujesz na wszystko, co pojawia się w Twoim sercu. Twoje marzenia nie przychodzą, bo aktualnie nie posiadają lepszego właściciela, ale przypływają, bo boskie tchnienie Ci je daruje w największym darze- przypominając swym szeptem, że każde marzenie ma żyć… bo przez nie- to piękne, niepojęte, zwyczajnie niezwyczajne życie- doświadcza siebie.

Nie ma nikogo na tym świecie, kto mógłby doświadczać swego marzenia tak jak Ty!

Jesteś tylko Ty i Twoje marzenie, każde z nich- jest sensowne, jest ważne, jest już częścią Ciebie, przychodzi by tu i teraz- przez Ciebie i z Tobą ŻYĆ!

O czym więc marzysz, Kochana?

Co z Twoimi marzeniami będzie?

Czy wyczuwasz jak pięknie, delikatnie, namiętnie- otwierają Cię na bezkresną obfitość?

————————–

17 listopada startuje 3 tygodniowy program online, który otwiera na marzenie i doświadczenie finansowej obfitości: Kurs Przyciągania Pieniędzy

Jest to edycja limitowana do jedynie 150 miejsc, a oficjalne zapisy otwieramy 8 listopada (nieoficjalnie są otwierane na 1 dzień w każdą niedzielę dla uczestników porannych live na moim fan pagu o obfitości)